Szybko, szybciej, natychmiast

szybko

Do zamierzchłej przeszłości należą czasy, gdy po uruchomieniu modemu i nawiązaniu połączenia z Internetem cierpliwie czekaliśmy na załadowanie pożądanej strony. Jeżeli obecnie internauta wpisze adres strony i przez kilka sekund nic się nie wyświetli, najpewniej zmieni stronę (adres). Podobnie sytuacja będzie wyglądać po wpisaniu frazy do wyszukiwarki w sklepie, czy po kliknięciu jakiejkolwiek dostępnej na stronie opcji, włącznie z przyciskiem „Zamawiam”. Szybkość wczytywania strony nie jest zatem tylko technicznym zagadnieniem dla programistów, ale jest to ważny parametr, który będzie decydował o liczbie zadowolonych klientów w sklepie internetowym, a tym samym o jego obrotach.

Cierpliwość nie jest zbyt popularną cnotą, zwłaszcza w trakcie robienia zakupów przez internet. Gdy zatem klient wpisuje adres sklepu internetowego w przeglądarce najlepiej by było, aby strona tego sklepu pojawiła się natychmiast, lub przynajmniej niewiele później. Ten czas potrzebny na wczytanie kompletnej strony zależy natomiast od wielu czynników.

Łącze

Upraszczając całe zagadnienie do tych elementów, na które mamy jakikolwiek wpływ, można skupić się na przepustowości dwóch łącz – pomiędzy klientem i internetem oraz pomiędzy serwerem, na którym znajduje się oprogramowanie sklepu internetowego, a internetem. W pierwszym przypadku oczywiście właściciel sklepu internetowego nie ma wpływu na to, z jak szybkich łącz korzystają jego klienci, można co najwyżej przyjąć, że jeśli klient korzysta z bardzo wolnego łącza, to większość stron wczytuje mu się powoli i klient akceptuje taką sytuację. Dla właściciela sklepu pozostaje zadbać o to, żeby strona nie była zbyt przeładowana treścią.
O szybkie łącze pomiędzy serwerem i internetem możemy zadbać wybierając dostawcę usług hostingowych. Pamiętać przy tym należy, że przepustowość łącza jako jeden parametr nie daje żadnych gwarancji, ponieważ ostateczny efekt zależeć będzie nie tylko od przepustowości całego łącza, ale od tego, ile z tej przepustowości zostanie dla naszego sklepu internetowego (a ile już jest wykorzystywane przez inne strony / sklepy / oprogramowanie, jakie z tego serwera i łącza korzystają).

Serwer

Wśród firm hostingowych toczy się ciągła walka cenowa, w związku z czym oferowane są coraz większe parametry (zwłaszcza wielkość przestrzeni dyskowej, ale również pamięć operacyjna czy procesory oferowane na serwerach dedykowanych i VPS), przy zachowaniu dotychczasowych cen lub nawet ich obniżaniu. Często jednak dla umożliwienia instalowania jak największej liczby kont www na pojedynczym serwerze, mocno ograniczane są inne parametry, o których już nie wspomina się w ofertach, jak np. limit czasu wykonywania procesu PHP lub dodatkowe limity nakładane na bazy danych. Pojedynczy serwer obsługuje też coraz więcej różnych stron, które go oczywiście obciążają i z tego względu po zainstalowaniu naszego sklepu na naszym serwerze może się on wczytywać dużo wolniej, niż by oczekiwali tego nasi klienci. Dlatego w tym względzie konieczne jest dobranie usługi do naszych potrzeb – nie ma sensu kupowania serwera dedykowanego pod sklep, w którym będziemy oferować kilkadziesiąt produktów z przewidywaną liczba unikalnych wejść na poziomie 300 dziennie, tak jak nie ma najmniejszego sensu instalowanie na zwykłym koncie www (na serwerze współdzielonym) sklepu, w którym oferować będziemy kilkaset tysięcy produktów z oczekiwaną liczbą unikalnych wejść na poziomie chociażby kilu tysięcy dziennie.

Oprogramowanie sklepu internetowego

Podobnie jak w przypadku serwera jest to zagadnienie techniczne, które nie sprowadza się do kilku łatwych do porównania parametrów, oraz w dużej mierze zależeć będzie od zawartości tego sklepu (np. liczby produktów). Weźmy dla przykładu sklep z częściami samochodowymi, w którym wszystkie marki, modele i roczniki przechowywane są jako struktura kategorii (grup towarowych), których w związku z tym jest ponad 100 tys. Jeżeli oprogramowanie sklepu nie będzie wspierało wyświetlania dużej liczby kategorii w części sklepu dostępnej dla klienta, wówczas próba wczytania samego drzewka kategorii może „zabić” przeglądarkę. Tego nie da się sprawdzić na poziomie oferty i technicznego opisu oprogramowania, jakie mamy zamiar kupić – w takim przypadku niezbędna jest możliwość praktycznego zapoznania się z tym oprogramowaniem i „przeklikania” kilku innych, działających już na nim sklepów.

Dodatkowe narzędzia – zewnętrzne skrypty w sklepie

Wbrew pozorom strona sklepu często obejmuje dużo więcej skryptów, niż samo oprogramowanie sklepu i skrypty te zwykle łącza się z zewnętrznymi serwerami. Niejednokrotnie to są bardzo przydatne i często darmowe narzędzia udostępniające zaawansowane statystyki odwiedzin, ruchu, preferencji (ścieżek poruszania się po sklepie) naszych klientów itp. Dodają kolejne tego typu narzędzia do swojego sklepu warto jednak zwrócić uwagę na to, czy przypadkiem któreś z tych narzędzi nie wpływa negatywnie (w zauważalny sposób) na szybkość wczytywanie się strony. Do tego również znajdziemy darmowe narzędzia w internecie, pokazujące czas wczytywania się strony z podziałem na jej poszczególne elementy. Bywa tak, że sama strona wczytuje się w czasie mniejszym niż 1 sekunda, podczas gdy dodatkowe narzędzia zabierają dodatkowych kilka sekund.

Treść strony = grafika

Ostatni element pozostaje w 100% pod władzą właściciela / administratora sklepu – treść strony, a zwłaszcza zamieszczane na niej obrazki. Przecież nie po to zapłaciłem kilkaset złotych za projekty wspaniałych bannerów, żeby teraz wgrywać je w kiepskiej jakości! Pojedynczy banner nie musi jednak ważyć kilkaset kilobajtów, żeby wyglądać dobrze. Znów warto posiłkować się ogólnodostępnymi narzędziami, które wskażą nam, jak można zoptymalizować obrazek nie tracą jednocześnie na jakości, lub przynajmniej tracąc tak niewiele, że zmiana jest niemal niezauważalna, a plik potrafi być dziesięciokrotnie mniejszy od oryginału. Gdy pomnożymy to przez liczbę takich plików na stronie, może okazać się, że w wyniku optymalizacji obrazków „odchudziliśmy” naszą stronę nawet o kilka megabajtów! Oczywiście trzeba pamiętać o obu tych wartościach, czyli wielkości pojedynczego pliku oraz ich liczbie na pojedynczej stronie – nawet dobrze zoptymalizowanych obrazków możemy wrzucić na stronę tyle, że jej wczytywanie stanie się uciążliwe.